Szami - 2012-02-24 12:30:30

W tym miejscu znajdują się zrekonstruowane ruiny starożytnego miasta, otoczone sercem dżungli

Revenge98pl - 2012-05-07 15:46:15

<Piszę tutaj bo na plaży już ktoś coś tam pisał uznajmy, że tu przyszliśmy>

- No to fajnie... są ruiny są drzewa teraz kilku pustych i można się bawić!... A tak serio to chcemy znaleźć Quincych czy chcemy żeby oni znaleźli nas?

Szami - 2012-05-09 09:38:42

- Nie na widzę być mokry - stwierdził Tessai i zaczął ściągać koszulkę
Liście drzew jadły małe robakopodobne hollowki, które wyraźnie denerwowały Sandrę
- Mój oddział ma przyboczną gwardię w centrum, więc najlepiej będzie zaczerpnąć co nieco plotek
Była też metrowa dżdżownica, która jadła przewrócone drzewo. Na dachu jednego z budynków widać kontury postaci, zarysowane przez oślepiające słońce znajdujące się za nim.

Revenge98pl - 2012-05-09 14:48:14

- Dobra, zaraz będziemy kierować się do tego obozu.  - mówię. A po zauważeniu kontur postaci dodaję ciszej. - Ktoś tam jest. Zaraz zobaczymy czy będzie nas śledził. A może on od nas? Udawajcie, że go nie widzimy. Bądźcie czujni.

Kieruję się do centrum obserwując cień.

<sieeema, wróciłeś!>

Szami - 2012-05-10 15:00:02

- Tessai?
- Czuję to samo, za posągiem stoi człowiek z niemal zerowym poziomem rei. To żadne ukrywanie
Zza wielkiego posągu boga słońca wyłania się gruba postać, która coś mówi, jednak nie słychać jej z powodu nagłego zrywu wiatru. Ma płaszcz quincy, chociaż bardziej pasowałoby tu określenie worek. Ta osoba jest dobrze oświetlona i słońce nie przeszkadza wam w oglądaniu jej. Blask razi z prawej, gdzie niemal nieruchoma sylwetka obserwuje sytuację. Również wygląda na osobę dużych rozmiarów.

Revenge98pl - 2012-05-10 18:00:24

Rozglądam się dookoła, chcąc uniknąć otoczenia przez kogoś. Jestem gotowy na walkę, ale nie wyciągam miecza.

- Nie słyszymy cię! Podchodzę bliżej! - Krzyczę, aby nie uznał mojego podchodzenia <podchodzę do niego> za atak.

Szami - 2012-05-10 20:20:33

Grubas jest już w zasięgu ataków odległościowych, jednak ciągle słabo go słychać, gdyż nie stara się wyraźnie mówić. Z dłuższej przedmowy zrozumiałeś coś w stylu "pewnie wygląda to tak, jakbym był mięsem armatnim, ale tak naprawdę wy jesteście w osaczeni". Brzmiało to śmiesznie mimo kontekstu w jakim jesteście, gdyż mówca był grubym mięsem.

Revenge98pl - 2012-05-10 20:47:37

- Tak... Można było się tego spodziewać po Quincych. Nie przyszliśmy tu we wrogich celach! Spokojnie! Chcemy tylko porozmawiać!

Jeszcze uważniej wypatruję otaczających ludzi i nakazuję towarzyszom być gotowym do walki w każdej chwili, ale żeby nie dało się tego zauważyć. Mają być czujni.

Szami - 2012-05-10 20:54:54

- Uwaga na żółte strzały - podnosi głos Tessai, podskakując wysoka. W miejscy, w którym chwile temu miał brzuch, przelatuje żółty pocisk.
Zauważasz, że grubas ma w ręce udko kurczaka i dlatego tak nie wyraźnie mówi
- W normalnych okolicznościach, om om - przeżuwa jedzenie - to bym się was bał, ale daliście mi dość dużo czasu na rozstawienie pułapki.
Sandra teraz z rozglądania się na liściach przechodzi na poszukiwanie lerzących w ziemi mieczy. Widzisz, że łatwo się denerwuje i traci równowagę.

(chodzi o psychikę, nie, że się przewraca)

Revenge98pl - 2012-05-10 21:03:19

- Jak już powiedziałem - nie mamy złych zamiarów. Proszę porozmawiajcie z nami! - mówię a następnie ciszej pytam się Tessaia - Wiesz może czy lubią tu Ryuukena? Bo nie chce o nim wspominać i za to zginąć, a jeżeli go lubią może nam to pomóc. {jeżeli odpowie, że go lubią to wspominam, że on nas przysłał, jeżeli nie wie, bądź odpowie nie, to o nim nie słyszeliśmy}

Szami - 2012-05-10 21:08:35

- Myślę, że on ich nie lubi - odpowiada, wyginając się między strzałami, co z jego postutrą nie jest proste.
- Sandra, zlokalizuj skąd leci to *przeklina*
Sandra siedzi skulona i jest całkiem bezużyteczna
- Wy nie macie złych zamiarów - przerywa na kolejnego gryza - ja tak.
Unosi dłoń z mięsem do góry i wszyskie małe hollowki przybiegają do jego stup. Nie są niczym groźnym, jednaj jest ich bardzo wiele. Ogromny robal jedzący drzewo też zdaje się poruszony.

Revenge98pl - 2012-05-10 22:23:20

- Jakby były większe problemy wracajcie teleporterami, ja wam zapewnię chwilę spokoju i potem sam wrócę. - mówię cicho do towarzyszy.

- Spoko, zanim nas zabijesz, dla kogo pracujesz? Być może mamy dla niego ważne informacje.

Szami - 2012-05-11 08:00:03

- Oczywiście że dla Giovaniego, jak to przystało na prawdziwych szlachciców
Tessai oberwał żółtą strzałą i rozpłynął się w powietrzu. Grubas, widząc znikającego Tessai, zdenerwował się bardzo.
- Hej, Marco, ja chciałem go zwerbować do swojego składu, a Ross mi go zabiera, mieliśmy pracować na równych zasadach - zerka na ciebie z oburzeniem i złość mu nie przechodzi - Cóż, musi mi wystarczyć ten zastępczy shinigami i jego bezużyteczna koleżanka
Duży robal wstał o odgrodził wam drogę ucieczki (pieszej).

Revenge98pl - 2012-05-17 10:27:42

Wyjmuję miecz i patrzę na robaka gdzie ma atakujące części ciała.

- Karera no ikari o shimeshita! Sandra! Gotuj się, chyba, że się boisz. Nareszcie trochę zabawię! Hahahahaha. Jakby coś się działo to widzimy się u Urahary. - mówię a potem głośniej krzyczę do grubasa - Co stało się z tym człowiekiem, który dostał strzałą? I czy wiecie o tym, że 3 członków dłoni zginęło w walce ze strażnikiem piekieł?

Thern - 2012-05-17 16:21:40

- Nie rusza mnie to. A co do twojego przyjaciela... Teleportowało go. Chyba, że atomy się rozbiegły. Wtedy to można uważać, że go nie ma! - Odpowiedział na twoje pytanie grubasek. Sandra zaczęła coś rysować palcami po ziemi, a robal nadal stał w miejscu z ostrymi kończynami.

Revenge98pl - 2012-05-18 16:09:27

- Nie współpracujesz z dłonią? No nic, w każdym razie nie chcesz współpracować ze mną... I niech zgadnę teraz mamy go uratować?

Mówię po cichu do Sandry:
- Nie mam pojęcia co chcesz zrobić, ale oby to nam pomogło.

Zaczynam biec w kierunku tułowia robaka unikając jego głowy i rozcinam go na pół. Zatrzymuję się z jego drugiej strony przodem do niego.

Thern - 2012-05-18 17:53:26

Miecz zablokował się na wewnętrzym szkielecie robaka, a ten zawył z bólu.
- Taki niedożywiony jesteś, że nawet tego robala nie nażywisz! - Krzyknął Grubas nie zważając na twe wcześniejsze słowa.
Sandra jak kreśliła, tak kreśli w pełnym skupieniu.

Revenge98pl - 2012-05-18 22:50:27

<"Miecz zablokował się na wewnętrznym..." drobny błąd - nie miecz tylko kosa, bo parę postów temu shi włączyłem, ale nie chce się czepiać>

- Kurde, z czego on ma ten szkielet?!

Wyjmuję z niego kosę i staję 5 metrów od Sandry [po jej lewej stronie], żeby odciągnąć ewentualny atak rozwścieczonego robala od jej rysunków.

Thern - 2012-05-18 23:18:12

<Wiem, mówiąc miecz miałem na myśli Zapanktou.>

Grubasek klaskał otyłymi dłońmi widząc wściekłość robaka, który wystrzelił w ciebie jedną ze swych kończyń o włos chybiając.

Revenge98pl - 2012-05-19 12:20:34

- No świetnie! Więc to coś sztrzela kończynami?! Brakuje tylko tego żeby one jeszcze wybuchały. - mówię a potem ciszej dodaję do Sandry:
- Jeżeli to co robisz ma nam pomóc rób to dalej, jeżeli nie to wstań i walcz... A może się boisz?

Odsuwam się od niej na kolejne 5 metrów.

- Daaawaj robaczku <upiorny śmiech psychopaty coś jak hollow Ichigo>. Ma więcej odnóży niż ja i myśli, że wymiata!!!

Szykuję się do uniku.

Thern - 2012-05-19 14:24:06

Zanim robak cokolwiek zrobił, otoczyła go turkusowa poświata, podobnie jak Grubaska, a Sandra skuliła się i przestała bazgrolić.

Revenge98pl - 2012-05-19 21:40:55

- Hmmm. Nareszcie coś się dzieje. Dobrze wiedzieć, że nie mam panikujących w drużynie. A teraz obserwujmy co to coś robi.

Patrzę co teraz robi Sandra.

Thern - 2012-05-19 23:38:46

Sandra skuliła się, a obok ciebie wbiły się niebieskie strzały Quincy zataczając łuk.
- Ross! - Krzyknął grubasek stukając pozostałościami z udka w barierę.

Revenge98pl - 2012-05-20 12:41:21

Patrzę czy to nie Schneidery i wybiegam z tego łuku. Oceniam sytuację - droga ucieczki, przeciwnicy, działanie ich łuku ( tego ze strzał) i ewentualnej formacji bojowej, która mogłaby ułatwić mi odczytywanie kolejnych ruchów ataków.

- Cholera, pewnie znowu jakiś mocny atak!

Thern - 2012-05-20 13:53:44

Nie były to Schneidery, a strzały wyparowały po momencie. Jedyną drogę wyjścia blokował uwięziony wielki robal.
- Miło, że stawiasz mnie na tym poziomie co Rossa. - Odpowiedział nieznany głos.

Revenge98pl - 2012-05-21 23:24:18

-Kto to powiedział? Jeśli można wiedzieć. I kim jest ten Ross.

Rozglądam się za źródłem dźwięku.

- Sandra, widzisz kogoś?

Thern - 2012-05-22 16:06:48

Na dół zeskoczył właściciel głosu ubrany jak średniowieczny łucznik. Kolczuga, aketon i peleryna były ciemnozielone, widać było ślady farby na wszystkich trzech elementach.
- Tada! - Zawołał.
- E... A kto ty? - Zapytał grubasek.
- Toż to zniewaga.

Revenge98pl - 2012-05-22 19:43:29

- Przepraszam pana, czy szanowny pan raczyłby mi się przedstawić? Może mam zacząć pierwszy? - mówię do przybysza.

Rozglądam się czy dookoła jeszcze ktoś się pojawił.

Thern - 2012-05-22 21:34:34

- Jam jest Richard Innigate, zwany Celne Oko herbu Krzywa Róża!
- Y?
Richard pstryknął palcami a robak wewnątrz kręgu zaczął rozpadać się na małe cząsteczki.
- Podaj mi jeden powód ignorancie, dlaczego nie miabym zrobić tego z tobą?

Revenge98pl - 2012-05-22 23:14:11

- Jeżeli jesteś Quincy, a chyba jesteś, lecz wyjątkowo celnym, to dlatego, że mam wieści o śmierci trzech Quincy należących do dłoni.

Thern - 2012-05-23 19:54:28

- Twoje zdanie było bez ładu i składu. - Powiedział.
- I co niby zabiło trzech członków dłoni? Bo nie ja.

Revenge98pl - 2012-05-24 20:19:30

- Ja też nie, to był strażnik piekieł, czy jakoś tak. On nam też powiedział, że ci zginęli. Przypomnieć sobie imiona?

Thern - 2012-05-24 22:30:34

- Ha, Ha, Ha. Strażnik piekieł... Jasne... A mnie uratował Archanioł! - Zadrwił grubasek.
- A kiedy to się zdażyło? - Zapytał z lekka zdenerwowany Richard. Usłyszałeś szmery w krzakach jakieś dwa metry od ciebie.

Revenge98pl - 2012-05-25 20:38:41

Odwracam się w kierunku krzaków i odskakuję od nich.

- Niedawno. Strażnik nie mówił kiedy, tylko, że nie żyją, ale był jeszcze ranny więc myślę, że niedawno. Od spotkania z nim minęły jakieś... chwila. Po walce wróciliśmy do sklepu, w nocy poszliśmy po broń i do szpitala i dzisiaj tu jesteśmy... Walczyliśmy wczoraj, albo przed wczoraj. Nie jestem pewny... Sandra, poznaliśmy się wczoraj tak?

Wpatruję się w krzaki i próbuję w nich wypatrzeć jakieś zwierzę, lub człowieka[albo inne coś].

Thern - 2012-05-27 18:20:40

- Dwa dni temu baranie. - Powiedziała skulona Sandra.
Ruch w krzakach ustał i nie mogłeś niczego dostrzec.

Revenge98pl - 2012-05-27 22:32:58

- A więc, tak. Przedwczoraj z nim walczyliśmy.

Rozglądam się dookoła i patrzę co się dzieję.(co kto robi i czy ktoś atakuje)

Thern - 2012-05-27 22:49:52

- Ale mówi się do osoby. A w krzakach siedzi mój wierny towarzysz, który skoczy wam na głowy i wyżre wasze mózgi. - Powiedział z nutką sarkazmu w głosie Richard.
- Więc przedwczoraj, powiadasz. Zabawne, bo wczoraj koło południa widziałem idącą bocznymi uliczkami zmasakrowaną Margaret. A ty pokonałeś straznika, który nie pokonał jej. Interesujące. - Powiedział drapiąc się po brodzie.

Revenge98pl - 2012-05-28 17:26:43

- Aha... No przecież na nic nie czekam tak bardzo jak na bycie rozszarpanym - mówię śmiejąc się. - Należysz do dłoni?

Thern - 2012-05-28 18:54:54

- Do tej żałosnej organizacji? Nie. - Pstryknął palcami i grubasek podzielił los robaka.
- A jego nigdy nie lubiałem... i wybaczcie mi przejęzyczenie. Miało być demona, którego ona nie pokonała, a nie demona który nie pokonał jej. - Powiedział łapiąc się za język.

Revenge98pl - 2012-05-29 16:15:20

- Był już wyczerpany i być może dlatego tak łatwo mi poszło. Słyszałeś może o Quincy z Karakury, którzy chcą radzić sobie bez Shinigami? Zbierają rekrutów i poważnie to wygląda, więc myślę, że to nie jest jakaś "podwórkowa organizacja"

Opieram kosę o ziemię (nie chce dezaktywować shi, bo biorąc pod uwagę to, że jestem otoczony przez Quincy może się ono jeszcze przydać a nie chcę marnować reiatsu).

Thern - 2012-05-29 19:31:39

- Słyszałem o nich. Nie tylko w Karakurze powstają takie bojówki. Sam takie tępie, tępe dzieciaki... - Westchnął pod nosem.
- Kiki, chodź tu! - Krzyknął a zza krzaczków wylazł potworek. Wyglądał jak polączenie tygrysa z lwią grzywą, a sięgął ci trochę ponad kostkę.

Revenge98pl - 2012-06-01 22:56:57

- Ale fajny stworek :) Słodziutki. Więc takich grup jest dużo... Więc wystarczy niby wziąć paru Shinigami albo Quincy i zniszczyć zanim połączą się w jedną potężną organizację. Właśnie! Skoro nie współpracujesz z dłonią to z kim? <po usłyszeniu odpowiedzi zadaję kolejnee pytanie> A wiesz gdzie jest teraz nasz towarzysz? Ten co go strzała trafiła? Gruby mówił, że został przeteleportowany, nie wiem tylko czy sam się przeteleportował a miał tą możliwość, czy to oni. Wiem, że dostał żółtą strzałą.

Thern - 2012-06-02 00:03:27

- Współpracuję z moim zwierzaczkiem. I dlatego nie lubią mnie żadni Quincy. - Uśmiechnął się.
- A twojego przyjaciela przeteleportowała strzała, ale zgodnie z moimi obliczeniami powinien leżeć teraz gdzieś na moście w San Francisco. - Zagwizdał a zwierzaczek przybiegł i wskoczył na jego ramię, prawie się ześlizgując.

Revenge98pl - 2012-06-02 13:43:41

- To chyba będziemy się zbierać... Musimy go odbić zanim inni go wezmą. A stracił przytomność czy nie? Bo ma swój teleporter i jeżeli jest przytomny to możę się przeteleportować i nie będziemy musieli go poszukiwać.

Thern - 2012-06-02 15:11:31

- Jeśli ma dosyć twardą czaszkę to przytomny. Wiecie, gdzie można znaleźć więcej takich rzeczy? - Pokazał coś o pionowym kształcie. Emanowało to jaskrawym światłem i niesamowitymi ilościami rei.

Revenge98pl - 2012-06-03 19:53:56

- Szczerze mówiąc to nie wiem co to jest. Jak się to nazywa, bo może nazwę kojarzę.

Thern - 2012-06-05 16:29:07

- Coś w stylu Shagharott, czy jakoś tak. Niekótr księgi tłumaczą to jako demoniczny klucz. - Powiedział chowajac śiecącą pałeczkę do torby.

Revenge98pl - 2012-06-05 23:17:22

- Ten co potrzeba ich 5 żeby kogoś wskrzesić?

Thern - 2012-06-13 23:41:31

- Że co? - Spytał zdziwiony.

Revenge98pl - 2012-06-16 15:11:53

- Czyli o tym niewiesz? To może nie będę o tym mówić

Spuszczam głowę tak, że pod kapturem już wogóle nie widać mojej twarzy

Thern - 2012-06-17 14:26:06

- Nie, nie wiem. Co wy tu robicie, tak w ogóle?

Revenge98pl - 2012-06-19 18:16:44

- Przyszliśmy tu aby porozmawiać z dłonią o tych Quincy w Karakurze.

[ty czytales co tam wczesniej sie dzialo u mnie? To co mi jeszcze Szami pisał]

Thern - 2012-06-21 17:17:53

[Tak, czytałem.]

- "Przyszliśmy porozmawiać z dłonią". Hah! - Zaśmiał się.
- Sądzisz, że tak łatwo dotrzecie do dłoni?

Revenge98pl - 2012-06-21 18:43:53

- Spodziewaliśmy się, że to nie będzie łatwe, ale już dowiedzieliśmy się tego co chcieliśmy. Teraz pewnie pójdziemy po naszego przyjaciela… Dziękujemy za pomoc, może jeszcze kieduś się spotkamy to się odwdzięczę. :D  <kłaniam się grzecznie>

- Sandra szykuj teleporter idziemy stąd… chyba, że coś od nas chcesz - zwracam się do Quincy'ego.

Thern - 2012-06-22 11:46:06

Sandra jeszcze trochę roztrzęsiona wstała i bez słowa wzięła naszyjnik w ręcę.
- Nie, nic nie chce. Fajnie było w końcu z kimś pogadać! - Uśmiechnął się i rozpłynął.

Revenge98pl - 2012-06-22 17:55:07

- Hehe. Fajny człowiek. Wracamy. [używam teleportera]

<chciałbym wrócić do Senchiego więc jak znajdziecie czas to czekam na info gdzie mam pisać>

GotLink.plbiuro rachunkowe tworzywa sztuczne materace koło