Na pustynnej arenie do walki stanęli Takamori Saigo i shinigami z 10 oddziału Kitize Aribachi.

Stoję w rozkroku i przyglądam się rywalowi.

Rywal był młodym shinigami, niskiego wzrostu o bujnych złotych włosach.

- To co? Zabawimy się? - spytałem, uśmiechając się przyjaźnie.

-Nie traktuj mnie jak dzieciaka. - odpwoiedział.

- Nie zamierzam! - krzyknąłem wyciągając katanę, biegnąc w kierunku Kitize'go.

-Hado no 4: Byakurai - w kierunku Takamoriego wystrzeliła błyskawica.

Odskakuję robiąc unik i wypowiadam zaklęcie: - Hado #10: Horin

Niestety zaklęcie przeciwnika było szybsze trafiło cię, zadając 40 obrażeń i przerwało ci skupienie na twoim hado. Tracisz 50% kosztu tego zaklęcia.

Kitize szarżuje na ciebie.

Wyciągam katanę i ruszam na przeciwnika.

<rei: 1100 - 54 = 1046>
<hp: 600 - 40 = 560>

Starliście się mieczami, wasze siły w miarę się równoważyły.

Odskakuje na 1m po czym ponownie doskakuję i uderzam z większą siłą.

Przepchnąłeś go troche do tyłu, ale nadal nie przebiłeś jego gardy.

Rozpędzam się i wykonuję wślizg w nogi rywala.

Rywal spostrzegł się w twoim ataku i przeskoczył nad tobą.

Zatrzymuję się po czym szybko doskakuję do rywala wykonując cięcie z góry.

Rywal odskakuje od ciebie.

Powtarzam atak.

Rywal unika a następnie podhacza cię i sprawia, że upadasz.

Podbiegam do rywala, markuję atak lewą stroną, po czym wykonuję pchnięcie w jego serce.

<leżysz na ziemi, a oponent jest metr od ciebie>

Szybko się podnoszę, doskakuję do rywala, markuję atak lewą stroną, po czym wykonuję pchnięcie w jego serce.

Niestety przeciwnik był szybszy, kopnięciem obalił cię zanim jeszcze się podniosłeś i przyłożył miez do twojej krtani.

-Wygrywa Kitize Ariabachi - zawołał sędzia.

<50exp>