Jest to najciemniejszy miejsce lasu menosów. przechadza się tędy menos o imieniu yuzura. Nagle dostrzega on innego menosa, tuż po przemianie.

Odwracam się powoli w jego stronę i Wydaję bardzo hałaśliwy ryk. Tworzę sobie z Reiatsu jeden miecz
( 200-50=150rei)

Hollow ładuję cero. Mając zamiar wystrzelić

Rei: 500 - 400 = 100

Siła:3
Zręczność:4
Zwinność:4
Wytrzymałość:2
Charyzma:1
Wola:1

Ciskam mieczem w stronę jego maski, następnie tworzę drugi i przecinam go przez plecy, po ataku zjadam go.
(150-50=100rei)

Udaję ci się. Nagroda: 20expa.

Udaję się w poszukiwaniu jakiejś jaskini, ponieważ muszę gdzieś odpocząć.

Znajdujesz niedaleko ogromną jaskinie, ale wyczuwasz z niej nieprzyjemne reiatsu, to napewno adjuchas. Na szczęście po drugiej strony widzisz norę, na pewno sie w niej zmieścisz i bedziesz miał jeszcze troche miejsca

Kieruje się jednak do Jaskini choć wiem, że to niebezpieczne, powoli wchodzę coraz głębiej...

Okazało się, że tak skupiłeś się na reiatsu adjuchasa, że nie wyczułeś reiatsu paru pomniejszych menosów i parenastu zwykłych hollowów. Adjuchas ruszył do przodu.
-Czego, tutaj szukasz? - spytał

- Szukam Jedynie miejsca aby odpocząć... no i może pożywienia z tych Hollowów. - Spoglądnąłem na niego
- nie chcesz może zawrzeć małego paktu? będziesz mi pomagał w zabijaniu tych Pustych, a sam dostawał większą część nich bo wiem, że tobie bardziej są potrzebne, więc jak? -

Wyczuwasz, że nagle reiatsu adjuchasa się uspokoiło.
-He He. Nie należysz do tych hollowów, które tylko zabijają. Owszem musimy się żywić. Naszym celem jest stanie się Vasto Lorde, ale nie musimy robić tego samodzielnie. proszę usiąc sobie z nami. - Powiedział adjuchas i pokazał na gromadę menosów i hollowów za jego plecami

- Dziękuję.. z przyjemnością przycupnę tutaj. Masz rację, nie tylko zabijaniem trzeba żyć na tym świecie, choć w tych czasach właśnie to ogarnia wszystkich. -

Minęło parę godzin, odpocząłeś i nagle lider wzywa was na polowanie.
-Nie wrócimy dopóki każdy nie zje przynajmniej paru pustych. Dzielimy się, jak zawsze na 3 grupy.
Hollowy przygotowują się do łowów
-Ty ruszysz ze mną - powiedział do ciebie adjuchas

- Dobrze, jednakże nie jestem w tym wprawiony, mogę popełniać parę błędów..choć będę starać się ich unikać. -

-Ruszamy na dolny poziom lasu. Tam jest więcej menosów. - powiedział adjuchas i ruszył pędem w miejsce, które wyglądały na dolinę

Lekko Zdezorientowany ruszyłem za nim niestety trochę brakuje mi szybkości aby go dogonić, ale staram się to uczynić ze wszystkich sił jakie posiadam

Aha.. i co teraz.. co zamierzasz, a raczej co zamierzamy dalej robić..?

-Pożywiać się hollowami, żeby ewoluować w vasto lorde. Las menosów jest pełen hollowów działających samodzielnie.

- Racja, może i jest, ale ja sam raczej nie dałbym sobie Rady.. - Spuściłem głowę
- Jakoś nie było okazji się spytac.. jak Cię zwą? -

-Zanzo Quadara. Faktycznie, straszny brak kultury z mojej strony, co nie? - powiedzial
Z zewnątrz wiał mocny wiatr, co jakiś czas wpadał do jaskini i głośnym hukiem odbijał się od ścian. Inne hollowy odpoczywały po męczącym polowaniu.

- Brak Kultury powiadasz.. z mojej stroy to jednak chyba brak czasu, ledwo po odpoczynku zaraz poszlismy polować.. -

-Miło się z tobą rozmawiało, ale muszę odpocząć - powiedział Zanzo

- Więc i ja odpocznę.. - ułożył się i zasnął.

Szybko zasnąłeś, nagle w nocy obudziło was jakieś skoki reiatsu. Okazało się, że był to jeden z menosów....zmieniał się w adjuchasa

- Cóż za niestabilne Reiatsu... Zjadł już wymaganą liczbę hollow..? - Zwróciłem się do Zanzo.

Okazało się, że był to jeden z waszej paczki. Po przemianie wyglądał bardziej okazale. Nagle wystrzelił on cero w waszego lidera. Lider ledwo co uniknął. Przed jaskinią byłeś tylko ty , lider i ten nowy adjuchas.

- Czyżby nie panował nad sobą..? Zanzo, odwrócę jego uwagę, ty zaatakuj.. mimo że był to jeden z nas.. zhańbił zasady.. za to się kara.. - powiedziałem i zrobiłem jeden miecz z Reiatsu
( 200 - 50 = 150 )

Spojrzał na ciebie, poczułeś jak ogromne reiatsu przygniata cię do ziemi. Na szczęście lider wystrzelił balę. Adjuchas uniknął a następnie zniknął.

Skupiłem się i zacząłem szukać jego Reiatsu, co nie powinno być trudne ponieważ posiada on go bardzo dużo.

Nie wyczuwasz jego reiatsu nigdzie. Nie wiadomo czy zniknął czy może gdzieś się ukrywa. Nagle pojawił się obok Zazabo, po czym odleciał do tyłu.
-Dlaczego mnie atakujesz? - spytał
-Muszę pożreć adjuchasa - warknął

Wyskoczyłem nad niego i rzuciłem w kierunku wrogiego Adjuchasa Miecz po czym stanąłem szeroko przed Zanzo. - Jeśli chcesz go zjeść najpierw musisz zabić mnie. - po czym dałem znak za swoimi plecami aby Zanzo Atakował Adjuchasa.

Adjuchas zniknął. Twój miecz uderzył w ziemię po czym zniknął, po czym adjuchas pojawil się w tym samym miejscu.
-Więc to jest moja zdolność - powiedział i zaczął się śmiać - Można to załatwić młody menosie.