- Bleach Battles http://www.bleachbattels.pun.pl/index.php - Wybrzeże http://www.bleachbattels.pun.pl/viewforum.php?id=19 - Centralna plaża http://www.bleachbattels.pun.pl/viewtopic.php?id=33 |
GameMaster - 2011-12-15 14:49:35 |
Najbogatsza część wybrzeża, tutaj wypoczywa wielu magnatów. Vice-kapitan Abarai Renji wraz z członkiem 6 oddziału mają patrolować plażę przez cały dzień. Narazie jest pusto, brak śladów hollowów i ludzi. Renji siada sobie na pobliskim kamieniu i czeka |
kowalczyk - 2011-12-16 17:03:51 |
Nagle zauważam pewną dziwnie zachowującą się osobę ubraną w czarny płaszcz i natychmiast pokazuje ją Renjiemu. |
GameMaster - 2011-12-16 18:05:36 |
<Za bardzo wpływasz na rzeczywistość> |
kowalczyk - 2011-12-17 10:25:42 |
Teleportuje się na Hallowa i używam Byakuraia w kierunku jego głowy. Po chwili zmieniam pozycje i będę próbować użyć mojego Shikai. |
GameMaster - 2011-12-17 11:29:27 |
<Czym ty się teleportujesz,zmień to bo nie mogę ci uznać> |
Szami - 2012-03-04 16:27:02 |
Plaża, mimo porannych godzin jest na szczęście pusta - mieszkańcy widocznie nie przyzwyczaili się jeszcze do nowopowstałych upałów. Gdzieś pośród echa piasków i klifów rozlega się krzyk hollowa |
Akage Kurosaki - 2012-03-04 16:29:44 |
Cholera, muszę go odnaleźć zanim kogoś zaatakuję.... myślę. |
Szami - 2012-03-04 16:31:27 |
Widzisz, że z jednego z klifów wyłania się kilku członków twojej szkoły - chyba przyszli na wagary. Czujesz też falę mocnego reiatsu - biegniesz w dobrą stronę |
Akage Kurosaki - 2012-03-04 16:33:12 |
Niech to szlag, akurat musieli tutaj przyleźć. Będzie kiepsko, muszę dotrzeć tam zanim ich znajdzie.... |
Szami - 2012-03-04 16:36:03 |
Biegniesz i zaczynasz odczuwać zmęczenie. Gdy przystajesz, zauważasz, że znajomymi jest grupka osób ćwiczących kendo u Her Thomasa |
Akage Kurosaki - 2012-03-04 16:37:09 |
Rozglądam się w poszukiwaniu hollowa, dalej biegnę w ich kierunku, muszę się upewnić. |
Szami - 2012-03-04 16:38:45 |
Nagle przewracasz się i tarzasz po ziemi. Leżąc, widzisz ogromnego robala częściowo wynurzonego z piachu. |
Akage Kurosaki - 2012-03-04 16:41:45 |
Odwracam wzrok w poszukiwaniu osoby która to powiedziała, nie zapominam o robalu a może raczej o dziwnym Pustym. |
Szami - 2012-03-04 16:48:59 |
Ma około 14 lat i szatę quincy i stylu koszulki bez rękawków. |
Akage Kurosaki - 2012-03-04 16:50:25 |
-Odsuń się albo pomóż... |
Szami - 2012-03-04 16:52:27 |
Pusty otworzył wielką paszczę i wskoczyłeś mu na język. Nie wygląda na przeciwnika, z którym walczyłby początkujący |
Akage Kurosaki - 2012-03-04 16:55:34 |
Natychmiast odskakuję na bok... |
Szami - 2012-03-04 17:02:50 |
Odskakujesz i lecisz w dół. Pusty zachowuje się jakby właśnie cię chapnął i połykał |
Akage Kurosaki - 2012-03-04 17:03:59 |
-Podoba się przedstawienie? Rusz się może.... |
Szami - 2012-03-04 17:09:30 |
Chcąc zaatakować, czujesz, jak zapadasz się w piasku. Bardzo szybko wpadasz w niego po kolana, jakbyś był w zaklęciu pieczętującym |
Akage Kurosaki - 2012-03-04 17:15:06 |
Szykuję coś czekam na atak przeciwnika. |
Szami - 2012-03-04 17:18:40 |
Eksplozja ampułek wyrzuca cię w tył, wykopując z piachu. Uderzasz o ściany klifu (15 MDG). Koło ciebie pojawia się quincy, który wcześniej cię uratował. Pojawia się także kolejna osoba, w długich żółtych włosach, w wieku podobnym do twojego. |
Akage Kurosaki - 2012-03-04 17:21:21 |
-Chyba was pogięło, co z ludźmi którzy mają paść jego ofiarą? |
Szami - 2012-03-04 17:24:59 |
Długowłosy chwyta cię, i rzuca w tył |
Akage Kurosaki - 2012-03-04 17:26:38 |
-Mów co masz do powiedzenia. |
Szami - 2012-03-04 17:31:00 |
- To wielki Sir, nie odzywaj się do niego jak do prostaka - wtrąca |
Akage Kurosaki - 2012-03-04 17:34:17 |
-Unik panowie! |
Szami - 2012-03-04 17:52:18 |
Nie widzisz co się stało, cero zaś zrobiło małą jaskinie w klifie. Uniknąłeś go, jednak siła wstrząsu wzbiła cię lekko w powierze |
Akage Kurosaki - 2012-03-04 17:53:41 |
Gdy już opadłem na ziemię szukam wzrokiem Pustego i przy okazji moich sojuszników. |
Szami - 2012-03-04 17:56:52 |
Twoje Byakurai wystrzeliło w locie jednak chyba nic mu nie zrobiło. Marco pojawił się koło ciebie z włączonym łukiem. |
Akage Kurosaki - 2012-03-04 17:58:11 |
-Mam pomysł ale będziesz musiał odwrócić jego uwagę abym mógł go zaatakować... |
Szami - 2012-03-04 18:03:03 |
- Niech będzie, nieznajomy - odpowiada. Wybiega w przód, a z jego łuku lecą potrężnie szybkie strały, jak z karabinu maszynowego |
Akage Kurosaki - 2012-03-04 18:04:05 |
Zaczynam wymawiać inkantację pewnego Kidou. 1 część za mną |
Szami - 2012-03-04 18:09:43 |
On strzela dalej, z hollowa zaczęła ściekać krew, ale nie są to rozległe rany. Rzucił ampułki i wskoczył na powstały namiot quincy. Piasek zaczął pożerać namiot. |
Akage Kurosaki - 2012-03-04 18:13:14 |
W tym momencie dokańczam inkantację... |
Szami - 2012-03-04 18:16:19 |
Zaczynasz czuć się słabiej w wyniku zużytej energii magicznej. Pusty zanurza się nieco w piasku, sypiąc nim na około. Marco odskakuje w tył. |
Akage Kurosaki - 2012-03-04 18:19:11 |
-Ja go osłabię, Ty dobijesz go po moim ataku. |
Szami - 2012-03-04 18:21:13 |
Pusty zaś wyskoczył z piachu w powietrze, rozdziabioną paszczą lecąc na Marca. W wyniku cyrkulacji zarzuciło tobą, lądując w dziurze, z której wyskoczył pusty. |
Akage Kurosaki - 2012-03-04 18:26:21 |
Rzuciłem z całej siły miecz celując w głowę Pustego po czym jakoś wydostałem się z tej dziury. |
Szami - 2012-03-04 18:29:39 |
Rzucasz miecz. Z dołu nie musisz wychodzić, bo wciąż targa cię zaklęcie pieczętujące, wzbijasz się do spadającego hollowa, lecąc na rowni z mieczem. |
Akage Kurosaki - 2012-03-04 18:31:52 |
-Nie ma wyjścia, lecę za nim! |
Szami - 2012-03-04 18:36:20 |
On znika pod ziemią, ty zaś upadasz na piach, gdyż energia czaru taszcząca cię za pustym wyczerpała się. |
Akage Kurosaki - 2012-03-04 18:39:46 |
-To jest piasek, trzęsienie ziemi może nas najwyżej przewrócić, gorzej jak nas pochłonie. |
Szami - 2012-03-04 18:43:35 |
- Pokoloruj na brązowo, Mangakka - słyszysz głos niesiony przez echo. Na skraju klifu siedzi shinigami |
Akage Kurosaki - 2012-03-04 18:45:37 |
-Teraz...! Krzyknąłem i wyskoczyłem na pustego, wbijam miecz w sam środek. |
Szami - 2012-03-04 18:49:26 |
Drążyłeś jedynie drasnąć, może ze zmęczenia, a może z braku refleksu i ciało poszybowało wysoko w górę. |
Akage Kurosaki - 2012-03-04 18:50:36 |
-Nic dodać nic ująć.... |
Szami - 2012-03-04 18:53:58 |
- Chyba trochę przesadziłem - Mówi Marco i pada z wyczerpania na ziemię |
Akage Kurosaki - 2012-03-04 18:55:15 |
Z trudem wstaję po czym podbiegam do młodego Quincy i pytam: |
Szami - 2012-03-04 19:01:22 |
Robal podnosi się do pionu i zaczyna wrzeszczeć, wołając inne hollowy |
Akage Kurosaki - 2012-03-04 19:04:28 |
-Ej ty, jak się nazywasz?! Krzycze |
Szami - 2012-03-04 19:09:21 |
Skacze z góry i zatrzymuje się pół metra nad ziemią, kucając na powietrzu |
Akage Kurosaki - 2012-03-04 19:10:25 |
-Spokojnie.... |
Szami - 2012-03-04 19:12:41 |
- Jestem Sir Ross Angelis z Wielkiej Brytanii z rodu Silwerwings herbu trzy-białe-pióra-i-miecz-anioła, o linii rodowodu sięgającej Ryszarda III Wielkiego Łucznika, krwi czystej od siedmiu pokoleń, pierworodny dziedzic południowej Walli, zdobywca trzech pucharów strzeleckich, honorowany przez Konrada Zygmunta Żółtego Myśliwego na prawowitego przyszłego uczestnika zawodów o tytuł światowego przywódcy rasy Quincy. Nie masz prawa zwracać się do mnie takim tonem! |
Akage Kurosaki - 2012-03-04 19:16:46 |
-To jest Meksyk nie Walia, przyjacielu, tu wszyscy są równi... |
Szami - 2012-03-04 19:24:53 |
- Mamy dwa obozy quincy - mówi shinigami. Nie widzisz go, jest za twoimi plecami - Jeden szlachciców ukryty w Murale, drugi prostych ludzi, żyjących w górach. Szlachcice przebywają tylko z quincy o światowej sławie i mocy, nie przebywają z innymi. |
Akage Kurosaki - 2012-03-04 19:28:11 |
-Normalnie cudo, tylko spóźnię się na zajęcia.... ehhh |
Szami - 2012-03-04 19:33:51 |
- Ty młody - zwraca się do ciebie odpalając papierosa - lepiej zastanów się, po czyjej stronie jesteś. Jeśli wybierzesz Arię, wszyscy quincy tych ziem będą przeciw tobie. A mamy tu więcej quincy, niż shinigamich. Nie sprzymierzaj się wieć z nimi, w trosce o bezpieczeństwo swoje lub swoich bliskich. |
Akage Kurosaki - 2012-03-04 19:36:50 |
-Nie jestem po niczyjej stronię.... |
Szami - 2012-03-04 19:40:25 |
- Choćbyś bardzo się starał, to będzie nie możliwe - mówi shinigami i znika |
GameMaster - 2012-10-02 14:48:32 |
Na plaży było pusto, może to z powodu tego, że słońce dopiero wstawało, a w dodatku wczesna jesień, ale mimo wszystko było ciepło, powiewał lekki poranny wietrzy. Nagle na środku otworzyła się garaganta i zaczęli z niej wychodzić arrancarzy i ludzie. |
Thern - 2012-10-02 19:44:53 |
<Ludzie? Z garganty?> |
GameMaster - 2012-10-03 20:18:59 |
<Sayori, ty. Shinigami wygląda jak człowiek.> |
Thern - 2012-10-03 21:59:20 |
Także rozkładam się na plaży. (Wiadomo, ręcznik, karimaty itp.) |
GameMaster - 2012-10-04 16:37:28 |
Rozłożyłeś się i po chwili otrzymałeś mocne uderzenie czymś w głowę. Była to piłka do siatkówki. |
Thern - 2012-10-05 15:12:53 |
- Aua! Ostrożnie, co? |
GameMaster - 2012-10-07 18:35:35 |
-Grasz z nami leszczu? - zapytała Sayori z iskrą woli walki w głosie i oku. |
Thern - 2012-10-07 20:55:50 |
- Do kogo mówisz? - Pytam rozglądając się. |
GameMaster - 2012-10-09 21:08:55 |
-Hmm...widzę, że cięta ripostą operujesz. Dobra dawaj zastąp go, choć będzie to niekorzystna zmiana. - odpowiedziała Sayori. Na boisku już się szykowały drużyny. |
Thern - 2012-10-09 22:26:07 |
- Z kim gram? - Mówię idąc na boisko. |
GameMaster - 2012-10-12 21:59:38 |
-W jednym zespole ja, Ami, Sora, Tier, Linyette i Katarina. - pokazała na jedną z gwardzistek. - Kontra ty, Coyote, Szayel, Yarami (3 nuova), Keigo (6 espada), Imaichi (gwardzista). |
Thern - 2012-10-15 15:28:59 |
<A może Shen do tego?> |
GameMaster - 2012-10-15 16:38:34 |
<Cichaj...musiałem coś wymyślić, Shen wleci z ultem, ale to podczas gry.> |
Thern - 2012-10-15 20:29:37 |
- Nie, nie kupiłem wam jeszcze nagrody pocieszenia. - Uśmiecham się. |
GameMaster - 2012-10-19 18:52:01 |
-O jaki on slodki - wtrąciła katarina, zaciskając pięść, a Sayori rzuciła wam piłkę. |
Thern - 2012-10-19 20:22:21 |
Przygotowywuję się do rozpoczęcia meczu. |
GameMaster - 2012-10-20 19:45:34 |
Serwuje Coyote, przyjmuje Ami, po czym Sayori kończy piłkę, przebijając ja na waszą stronę i wbijając pół metra w piasek, po drugiej stronie boiska od ciebie. |
Thern - 2012-10-20 21:37:33 |
Czekam więc na kolejny raz. |
GameMaster - 2012-10-21 16:34:26 |
Serwis dziewczyn po paru dynamicznych odbiciach piłka leci do ciebie przyjmujesz ją. Co z nią robisz? |
Thern - 2012-10-21 16:50:39 |
Staram się wystawić ją komuś z silniejsyzmi rękami, co by ją przebił. |
GameMaster - 2012-10-26 16:34:09 |
Udaje ci się. Imaichi kończy piłkę. |
Thern - 2012-10-27 01:20:18 |
Pełen entuzjazmu czekam na kolejny serw. |
GameMaster - 2012-10-28 13:40:19 |
Niestety serwis Coyoty nie wyszedł. |
Thern - 2012-10-30 00:00:05 |
No nic, czekam na kolejną rundę. |
GameMaster - 2012-11-01 11:21:40 |
-Coyote to leszcz- powiedziała Linyette. |
Thern - 2012-11-01 19:43:45 |
Nic nie mówię reszcie, uważając, że oni też go zauważyli i przygladam mu się. |
GameMaster - 2012-11-02 13:49:45 |
-Nie jesteście żywi - powiedział ni stąd ni zowąd chłopak. |
Thern - 2012-11-02 19:49:02 |
- Gdybyśmy nie byli żywi to byśmy tu nie stali, nie? |
GameMaster - 2012-11-03 16:18:46 |
-Nie jesteście żywi - powtórzył trochę ciszej. |
Thern - 2012-11-03 17:02:12 |
Już nic nie mówiąc przyglądam się sytuacji. |
GameMaster - 2012-11-07 19:55:35 |
-O to, że nie jesteście żywi - odpowiedział |
Thern - 2012-11-08 00:13:17 |
- No to powiedzmy, że Ameryki nie odkryłeś. Czemu stoisz i sie gapisz? |
GameMaster - 2012-11-10 11:59:09 |
-Bo nie jesteście żywi. - odpowiedział, natomiast linyette rzuciła się na niego z zanpakuto, ale po chwili chłopak sparował jej atak mieczem, który pojawił się znikąd |
Thern - 2012-11-10 13:32:25 |
- I zaczyna się robić interesująco - Mówię, łapiąc za miecz. |
GameMaster - 2012-11-10 22:00:00 |
Powaliła cię na ziemię jego energia duchowa, kiedy wstał. |
Thern - 2012-11-10 23:35:24 |
- Ja tu tylko próbowałem się bronić. |
GameMaster - 2012-11-13 20:12:37 |
-Czyżbym wyciągnął miecz w twoim kierunku, shinigami? - zapytał tajemniczym losem. |
Thern - 2012-11-14 15:20:06 |
- A czy ja w twoim? |
GameMaster - 2012-11-26 19:37:22 |
-Nie, ale masz taki zamiar - powiedział i pojawił się tuż przed tobą, byliście twarzą w twarz jego wzrok cię przeszywał a energia duchowa była trudna do wytrzymania. |
Thern - 2012-11-26 21:54:33 |
- Błąd. Nie uważaj się za telepatę. - Mówię odsuwając się powoli od niego. |
GameMaster - 2012-11-27 19:30:36 |
-Próbujesz zaprzeczyć sam sobie - powiedział i w tym momencie przeleciała przez niego linyette z wyciągniętym mieczem, a on zniknął w obłoku czerwonego dymu. |
Thern - 2012-11-27 20:10:41 |
- Czy ja mam chore wizje? - Mówię pod nosem rozglądając się w koło. |
GameMaster - 2012-11-28 20:31:50 |
-Sayori widziałaś to? - Spytała Sora. |
Thern - 2012-11-29 15:44:55 |
- No cóż, przychodzi jakiś człowiek z nadnaturalnymi mocami, stwierdza, że klucze to pierwszy krok do śmierci, znika w dziwnym dymie, ale tak ogólnie to wszystko jest ok. - Mówię do Sayori. |
GameMaster - 2012-11-29 17:20:26 |
-Wiesz ile razy ktoś mi groził śmiercią? - zapytała z troszkę demonicznym uśmieszkiem. |
Thern - 2012-11-29 19:48:20 |
- Mi chodzi raczej o to, że ludzie nie mają nadnaturalnych mocy. A jeśli mają, to nie jest ich zbyt wielu. |
GameMaster - 2012-11-30 21:41:33 |
-Hmmm....pewnie masz racje, ale co z tego? |
Thern - 2012-12-02 17:06:03 |
- Nieważne... - Mówię i zrezygnowany siadam na piasku. |
GameMaster - 2012-12-03 21:00:56 |
-To grasz, czy tchórzysz - powiedziała, ciągnąc lekceważącym tonem. |
Thern - 2012-12-03 21:43:49 |
- Gram. - Wstaję i idę na boisko. |
GameMaster - 2012-12-04 19:46:00 |
Po zaciętym meczu przegraliście 3-2, ty nie radziłeś sobie najlepiej. |
Thern - 2012-12-04 23:01:44 |
- Więcej tu rozrywek niż w Soul City. - Mówię melancholijnym głosem. |
GameMaster - 2012-12-05 17:32:32 |
Dziewczyny poleciały do wody, Coyote poszedł spać, a Szayel coś czytał. |
Thern - 2012-12-05 22:14:31 |
Biorę przykład z Coyote i drzemię sobie. |
GameMaster - 2012-12-06 15:46:45 |
Budzisz się wyspany, ale orientujesz się że plaża jest pusta. |
Thern - 2012-12-06 18:34:18 |
- Ehh... - Wzdycham i idę w stronę miasta rozejrzeć sie. |
GameMaster - 2012-12-09 16:05:30 |
W mieście było tłoczno, jak to w nadmorskim kurorcie latem. |
Thern - 2012-12-10 15:01:09 |
Idę uliczkami miasta, mając nadzieję, że znajdę kogokolwiek. |
GameMaster - 2012-12-11 15:21:45 |
Widzisz przed sobą Coyote i Linyette. |
Thern - 2012-12-11 23:48:13 |
- Hej! - Wołam ich podchodząc trochę szybszym krokiem. |
GameMaster - 2012-12-16 21:31:21 |
-O to ten nieogarnięty shinigami - krzyczy Linyette. |
Thern - 2012-12-16 23:17:04 |
- We własnej osobie. Co się stało ze wszystkimi? |
GameMaster - 2012-12-23 12:38:44 |
-Poszli do Hueco mundo, a nas zostawili, a teraz nie da rady otworzyć Garaganty, jakby ktoś ją zapieczętował z tej strony - powiedziała Linyette |
Thern - 2012-12-24 00:10:06 |
- Zapieczętował Gargantę? Myślicie o tym samym co ja? |
GameMaster - 2012-12-24 09:04:51 |
-Nie, a o czym myślisz? - spytał Coyota |
Thern - 2012-12-24 14:43:04 |
- Sayori albo zrobiła nam kawał, albo może to mieć związek z tym chłopakiem na plaży. |
GameMaster - 2012-12-24 15:54:50 |
-Hmm. możliwe, chodźcie do pałacu zła, tam jest wieczna garaganta - zaproponowała Linyette. |
Thern - 2012-12-24 18:32:24 |
- Dobry pomysł. |
GameMaster - 2012-12-25 21:32:39 |
Na dziedziniec pałacu zła. |
GameMaster - 2015-03-26 01:56:58 |
Tirreno wychodzi z garaganty, na plaży widzi wiele zmasakrowanych zwłok ludzkich, w iwekszosci sa one poparzone, albo nawet spalone, w tympiasek jest prawie czerwony od krwi. Nad miastem niedaleko unosi sie wiele slupow dymu |
Thern - 2015-03-26 02:01:11 |
- Ktoś tu sobie urządził BBQ. - Mówię do siebie, podziwiając swój czarny humor, po czym wyciągam miecz i biegnę w stronę miasta. |
GameMaster - 2015-03-26 02:05:31 |
Wiekszosc budynkow w miescie byla w ruinie, czesc sie doplalala. W oddali dostrzegles shinigami, potem drugiego. |
Thern - 2015-03-26 02:09:49 |
- Hej! Bracia! - Podbiegam do nich, mając nadzieję, że nikt nie pamięta biednego Tirreno. |
GameMaster - 2015-03-26 13:13:01 |
Jeden z nich wyciągnąl miecz w twoim kierunku. |
Thern - 2015-03-26 19:21:35 |
- Z dwunastki. - Hamuję gwałtownie widząc wyciągnięty w moim kierunku miecz. |
GameMaster - 2015-03-26 19:24:03 |
-Dwunastka, dostała inne zadania. Czyżbyśmy mieli tu dezertera - przyłozył czubek miecza do twojej szyji. - Idź po kapitana - powiedział do drugiego shinigami. |
Thern - 2015-03-26 19:46:25 |
- Nie wiem, co za zadanie dostała dwunastka w tej okolicy, ale wiem, że ja mam inne, którego treść znam tylko ja, kapitan Mayuri i Rada. - Rzucam w ich stronę chowając miecz. - Nie będzie konieczne wzywanie kapitana, jestem tu tylko przy okazji i chyba nie na długo. - Mówię spokojnym tonem. - Co tu się tak właściwie stało? I z jakiego oddziału wy jesteście? |
GameMaster - 2015-03-26 19:49:24 |
-Kapitan z tobą pomówi - dalej trzyma miecz przy twojej szyi |
Thern - 2015-03-26 19:55:38 |
- Chyba nie wam wyboru, prawda? - Robię krok w tył, cały czas jednak trzymając luźno ręce. - Ale ten miecz możesz już zabrać. |
GameMaster - 2015-03-26 19:57:25 |
-Przybliza miecz do twojej szyji - w oddali widzisz drugiego shinigami i niskiego kapitana. |
Thern - 2015-03-26 20:00:12 |
- Dziesiątka. Nerwowi z was ludzie. - Cały czas zachowuję pełny spokój i robię bardzo powolne kroki w tył. |
GameMaster - 2015-03-26 20:45:57 |
-Możesz schowac miecz - powiedzial Hitsugaya do shinigami, który to zrobił, po czym sam wyciagnal swoj miecz. - Co tutaj robisz? Z tego co wiesz to Kapitan Kurotsuchi miał zabrać cały swój oddział do Francji. |
Thern - 2015-03-26 20:53:11 |
- Oficjalnie tak. Nieoficjalnie, stoję właśnie tutaj. A skoro już tutaj jestem, to chcę pomóc. Z całym szacunkiem kapitanie, ale co tu się stało, do cholery? To nie wygląda na robotę zwykłych Hollowów. - Mówię do niego wskazując ręką na całe pobojowisko dookoła. |
GameMaster - 2015-03-26 20:57:52 |
-Nie wiesz? - zapytał ździwiony. Nagle czujesz potężny chłód na wysokości piszczeli - W takim razie muszę cię odprowadzić do sal 46 i potwierdzić to co mówisz. |
Thern - 2015-03-26 21:04:29 |
- Od miesięcy, a może nawet lat nie byłem w Seireitei, a świat żywych odwiedzam sporadycznie. Mam bardzo ograniczoną komunikację ze względu na charakter swojej misji. - Mówię cały czas spokojnie. - Widzę jednak, że stało się tu coś większego, tym bardziej, jeśli uważa kapitan, że powinienem o tym wiedzieć. Jeśli nie chce pan kapitan jednak mojej pomocy, proszę przynajmniej nie utrudniać i nie wprowadzać niepotrzebnych komplikacji. |
GameMaster - 2015-03-26 21:07:38 |
-Przykro mi, ale system walki z dezerterami jest prosty - miales zamrozony caly dol nog - MAAATSUMOTO!!!- krzyknal Toshiro |
Thern - 2015-03-26 21:31:48 |
- Ech. Zawsze to samo. Dezerter i dezerter. Zmieńcie płytę. - Nadal zachowuję spokój nie patrząc nawet na swoje nogi. |
GameMaster - 2015-03-26 22:41:30 |
Z oddali zbliżała się do ciebie Matsumoto. W między czasie Hitsugaya otworzył bramę do Seireitei. |
Thern - 2015-03-26 22:55:56 |
- Porucznik Matsumoto. - Pochylam głowę w geście szacunku. |
GameMaster - 2015-03-26 23:39:06 |
-Rangiku czy mogłabyś odprowadzić tego oto osobnika do generała - zagadał do niej Hitsugaya |
Thern - 2015-03-26 23:44:07 |
- Z całym szacunkiem panie kapitanie, ale nadal nie rozumiem podstawy, na jakiej zostałem zatrzymany. Czy dezerter podbiegłby do grupy Shinigami, czy raczej ominąłby ich? Czy dezerter chciałby pomagać, czy raczej działałby raczej w odwrotny sposób? - Mówię lekko uniesionym tonem. |
GameMaster - 2015-03-27 00:26:38 |
-Jeśli nie ma w tobie winy, to nie masz się czego obawiać - odpowiedział Hitsugaya |
Thern - 2015-03-27 00:46:07 |
- Obawiam się, że pewnego dnia braknie Seireitei czasu, panie kapitanie. - Wzdycham. - Mogę tylko skoczyć w pewne miejsce? Z eskortą, oczywiście. W końcu ostrożności nigdy zbyt wiele. - uśmiecham się. |
GameMaster - 2015-03-27 01:15:36 |
-Nie możesz - powiedział Hitsugaya |
Thern - 2015-03-27 01:21:35 |
- Woolana? - Sprawdzam, w jaki sposób związano mi ręce. - Armia? |
GameMaster - 2015-03-27 01:41:07 |
-Teraz twoja twarz wydaje mi sie znajoma. Widzialem cie podczas bitwy z Woolanem po stronie Sayori - przyjrzal ci sie blizej |
Thern - 2015-03-27 02:01:30 |
- Istnieje taka możliwość, kapitanie. Pojął już kapitan charakter mej misji? |
GameMaster - 2015-03-27 16:36:24 |
-Będzie rozmawiał z generałem - powiedział Hitsugaya i oddalił się w kierunku miasta. |
Thern - 2015-03-27 17:10:10 |
- Uparty z niego kapitan. - Mówię do porucznik i jedną nogą wchodzę do portalu. |
GameMaster - 2015-03-27 17:22:33 |
Nie odpowiedziala ci. |
Thern - 2015-03-27 17:30:05 |
- Wszyscy jesteście mocno przygnębieni. Coś ważnego stało się w Seireitei? - Pytam się nadal stojąc tylko jedną nogą w portalu. |
GameMaster - 2015-03-27 17:33:43 |
-Wchodź, albo zabije cie na miejscu - powiedziala wyraznie zirytowanym glosem. |
Thern - 2015-03-27 18:13:46 |
Wchodzę do portalu, nie mając innego wyboru. |
GameMaster - 2015-03-27 18:37:45 |
>>>>>>>> http://www.bleachbattels.pun.pl/viewtopic.php?id=62 <<<<<<< |
Thern - 2015-04-01 20:00:39 |
- A więc jesteśmy. - Mówię do Sory i rozglądam się dookoła. |
GameMaster - 2015-04-01 20:53:49 |
Krajobraz to nadal była ruina, ale już praktycznie nie było trupów i nie było ognia. |
Thern - 2015-04-01 22:46:59 |
- Wypada dowiedzieć się co tu się stało. - Mówię i idę w stronę miasta, jak ostatnio. |
GameMaster - 2015-04-02 12:39:57 |
-Nie wyczuwam tutaj nikogo, żadnego życia, czy duszy - powiedziała Sora wyciągając miecz. |
Thern - 2015-04-02 21:09:05 |
- I to mnie właśnie martwi. - Idę przed Sorą z wyciągniętym mieczem. |
GameMaster - 2015-04-03 00:39:28 |
-Nie tylko ciebie - gdzieniegdzie jeszcze walały się poprzypalane zwłoki. |
Thern - 2015-04-03 01:32:36 |
- Woldan od zawsze tak potrafił? W sensie, palił miasta nie zostawiając żywej duszy? - Idę dalej spoglądając od czasu do czasu na zwłoki. |
GameMaster - 2015-04-03 22:59:49 |
-Woland należał kiedyś do dywizji 0, więc musi być mocny. |
Thern - 2015-04-03 23:57:35 |
- Nie kojarzę nic na temat dywizji 0, ale brzmi poważnie. Dlaczego ktoś tak wysoko postawiony miałby zdradzić Seiretei? |
GameMaster - 2015-04-04 14:54:36 |
-Dywizja 0 to osobista dywizja króla dusz. Z tego co słyszałam nadmiar siły uderzył mu do głowy. |
Thern - 2015-04-04 16:51:59 |
- A, Gwardia. No tak, to ma sens. - Uderzam się otwartą ręką w czoło. - I Seiretei pozwala mu na to wszystko? Dlaczego nie wytropi go reszta członków dywizji 0? |
GameMaster - 2015-04-08 21:41:05 |
-Najwidoczniej król dusz się tym nie przejmuje. |
Thern - 2015-04-08 23:54:45 |
- Kolejny powód, dla którego nie warto wracać do Seiretei. - Mruczę pod nosem. |
GameMaster - 2015-04-09 00:57:21 |
-To już twój wybór, czy chcesz wracać, czy nie. |
Thern - 2015-04-09 02:14:29 |
- I porzucić Ciebie? - Uśmiecham się w jej stronę. - Nie ma mowy! Aczkolwiek chodzimy tu już jakiś czas i na nic nie natrafiliśmy. Albo 10 oddział jest bardzo sumienny, albo Woland po sobie sprząta. |
GameMaster - 2015-04-10 21:01:02 |
-Myślę, że to bardziej kwestia shinigami. |
Thern - 2015-04-10 21:22:23 |
- W jakim sensie kwestia Shinigami? |
GameMaster - 2015-04-11 15:38:36 |
-Oni prawdopodbnie posprzątali wszystkie duszę stąd. Mieli dwa tygodnie ponad. |
Thern - 2015-04-11 18:15:11 |
- Czyli nic tu nie znajdziemy? - mówię lekko załamany. |
GameMaster - 2015-04-13 21:22:44 |
-Wygląa na to, że nic - schowała miecz. |
Thern - 2015-04-13 21:25:54 |
- Muszę przyznać, że się zawiodłem. - Również chowam miecz i patrzę w niebo. - Masz jakąś propozycję co do dalszej wędrówki, czy wracamy do Hueco Mundo? |
GameMaster - 2015-04-14 10:26:55 |
-Tak, jak mówiłem mało znam się na zewnętrzym świecie. |
Thern - 2015-04-14 20:10:26 |
- Ja nie lepiej. - Rzucam radośnie. - To wracamy? |
GameMaster - 2015-04-14 20:16:50 |
-Chyba tak. |
Thern - 2015-04-14 23:26:10 |
- Panie przodem. - Opuszczam wzrok i patrzę na nią. |
GameMaster - 2015-04-16 09:11:11 |
Otwiera garagante i do niej wchodzi. |
Thern - 2015-04-16 10:12:36 |
Wchodzę za nią. |
GameMaster - 2015-04-17 23:07:27 |
>Pisz w Palaccio na najwyższym piętrze> |