Bleach PBF Game
Gdzieś na skraju klifów górskiego szlaku jest chatka pustelnika. Quincy nazywają ją único lujo - tylko luksus - choć wygląda jak stary załamujący się wrak, w połowie rozwalony przez osuwające się urwisko. Podobno prawdziwa wartość chatki leży w duszy mieszkającej wewnątrz osoby. Quincy, a czasami Shinigami przybywają do tej chatki po rady w trudnych kwestiach. Pustelnik odpowiada jednak jedynie osobom, które przejdą ciężką próbę lub obdarzą go rzadkim przedmiotem. Z tego powodu można z nim również pohandlować naprawdę niebywałymi okazami
Ostatnio edytowany przez Szami (2012-02-27 23:21:16)
Offline
Wielce oświecony GM
Drzwi sie otwierają i wychodzi pogodny staruszek z siwą brodą
-Witaj przybyszu, czego tu szkuasz? - zapytał.
Offline
Wielce oświecony GM
-Oho rozumiem, więc zapraszam do środka - otworzył drzwi na ościerz i gestem ręki zaprosił cię do malutkiej chatki.
Offline
Wielce oświecony GM
Chatka była mała, w centrum stał stolik z kilkoma krzesłami, a także dużo regałów z książkami. Wskazał na jedno z krzeseł i poszedł do drugiego pomieszczenia, które przypomnialo prowizoryczną kuchnię.
Offline
Wielce oświecony GM
-Kawę, herbatę - zapytał, patrząc na jedno z malych okien.
Offline
Wielce oświecony GM
Coś bełkotał pod nosem i włączył gaz, po czym położył na nim czajnik, cały czas patrzył w kierunku okna.
Offline
- Paranoja jakaś... - Rzucam pod nosem przypominając sobie chwile ataku gwardzisty.
- Można u pana kupić jakieś kwiatki,lub zna pan dobrą kwiaciarnię?
Offline
Wielce oświecony GM
-Kwiaciarnie...kwiaciarnie - belkotal i chodzil bez sensu po kuchni. Co raz bardziej nerwowo patrzył na okno.
Offline
Podchodzę do niego i łapię go za barki.
- Człowieku,mów o co chodzi. Postaram się pomóc. - Wypaliłem bez namysłu myśląc jaka to znów zaraza na mnie spłynie.
Offline
Wielce oświecony GM
Szybkim ruchem ręki strzepnął twoj uchwyt i dalej chodził bez sensu nad tym czajnikiem.
Offline