Bleach PBF Game
Cmentarzysko Hollowów to otoczone wielkimi kamieniami jeszcze większe szkielety na ogromnym obszarze. Na te morczne tereny zapuszcza się jedynie Espada, oraz niektórzy szaleńcy. Jedynym wejściem jest bardzo wąska szczelina, taka, że ledwo jeden człowiek się tam mieści. Całe cmentarzysko jest pełne pułapek, bagien i agresywnych stworzeń. Według pomiarów przeprowadzonych przez Veronę i Luminę, cmentarzysko to mniej więcej prostokąt o wymiarach 5kmx4km, czyli dwadzieścia kilometrów kwadratowych.
Shinigami Keith Yossura przybył tu właśnie na spotkanie z Szayelem. Jego jedyną wskazówką było "Spotkajmy się by smoczastym szkielecie". Problem mógł tkwić w tym, że smoczasty szkielet znajdował się prawie na koncu czterokilometrowego cmentarzyska zasianego pułapkami.
Offline
Różne dźwięki cię otaczały. A to jakieś grzechotki, a to wściekłe kąsania, a to lecąca na ciebie bliżej nieokreślona istota z ostrzami zamiast rąk i brzydką paszczą, łażąca na dwóch wielkich nogach.
Offline
Stwór nawet nie krwawił po twoich cięciach, jego łapy wylądowały za tobą i krzyżując się zaczynały cię przyciskać. Z taką siłą niedługo cię przetnie.
(Narazie brak obrażeń. Masz trzy tury na wyswobodzenie się.)
Offline
- Co tu robisz, shinigami? - Zapytał ubrany w pustynny strój zamaskowany mężczyzna. Ledwo zauważyłeś błysk który pojawił się przy jego ręce.
Offline
- Nazywam się Kawawaka Kiwiwakakuwawa. - Powiedział z wyczuwalnym sarkazem w głosie.
- Mam nadzieję, że ten różowowłosy co niedawno opuścił cmentarz nie jest twoim zwierzchnikiem?
Offline