Bleach PBF Game
Wielce oświecony GM
-Mogłeś mnie nazwać służbistką! - uderzyła cię pięścią od góry w głowę. - Nie sądzę.
SPjrzała mu w oczy - Ufaj mi częściej, nie staraj się działać na własną ręke - powiedziała to już spokojnym głosem.
Offline
Masuję jedną ręką miejsce, w które mnie uderzyła.
- Cholera, próbowałem Cię chronić! - rzucam lekko oburzony.
- Ufam Ci, zawsze. Bardziej niż komukolwiek w tym miejscu. - odpowiadam również spokojnie.
- Słyszałaś, co powiedziałem, gdy już padłaś ofiarą sky? - mówię zmieszany.
Offline
Wielce oświecony GM
-Nie nie slyszalam - podparła głowę na ręce. - Narzuciła ci sky wieź psioniczną?
Offline
- Tak, narzuciła. - Opuszczam rękę, którą masowałem ból. - Powiedziałem wtedy sky, że chyba jesteś tutaj jedyną osobą, która mnie naprawdę lubi. - uśmiechnąłem się w jej stronę.
Offline
Wielce oświecony GM
-Źle to odbierasz, AMi cię lubi, Sayori też
Offline
Wielce oświecony GM
-Poprostu chcą ci pomóc w realizowaniu zemsty, pozatym gdybyś ty też operował hipnozą to też byś miał trochę inny charakter, jednak ta moc w swoisty sposób wypacza charakter. - ona nadal patrzyła się wprost na ciebie
Offline
- Może i tak. Zapomniałem, że większość z was nie jest ludźmi. - Uśmiecham się w jej stronę i spoglądam jej w oczy.
- Nie posiadacie zwykłych, ludzkich emocji, mimo tego, że każdy z was na jakimś etapie swojego życia musiał przeżyć ziemski żywot. Tak samo ja. Tak samo inni Shinigami. Hollowami i Arrancarami zostają przecież Ci, których dusza została spaczona. Jednak jest ważna różnica między tobą, a hollowem. - Biorę głęboki oddech.
- Wy chociaż odzyskaliście cząstkę siebie, podczas zerwania maski.
Offline
Wielce oświecony GM
-Tu nie chodzi o bycie hollowem, czy nie hollowem, poprostu szczególnie Ami bardzo dużo opcuje z zombie, przez to jej charakter się zmienił, po za tym jest ona bardzo wrażliwą dziewczynom, którą łatwo zranić, dlatego chowa się za hipnozą. - łapie cię za ręke. - Dlatego proszę wybacz jej, jeśli zrobiła ci coś złego.
Offline
Spoglądam zdziwiony na moją rękę, którą złapała, to na jej twarz.
- Nie mam jest nic do wybaczenia. Nie zawiniła mi niczym. Tylko... - zawieszam głos na dwie sekundy.
- Tylko czasem czuję się tu niepotrzebny i niechciany, tylko z powodu waszego okazywania emocji. Nie oczekuję, że nagle wszyscy zaczną skakać i radować się, ale odrobina empatii by nie zaszkodziła.
Offline
Wielce oświecony GM
-Pogadam z Ami - puściła twoją ręke - ale nie licz na zbyt wiele - wstala od stołu.
Offline
- Wystarczy, żeby się uśmiechnęła od czasu do czasu. - Również wstaję. - Mam nałożone jakieś ograniczenie, czy mogę iść, gdzie chcę?
Offline
Wielce oświecony GM
-Możesz iść, żartowałam z tym - zbliżyła się do okna - Jak to wszystko to ja jeszcze udam się nad rusałcze jezioro.
Offline
Wielce oświecony GM
-Tak - wspiela sie na okno - Kiedyś cię zabiorę nad to jezioro, ale to nie teraz.
Offline