Bleach PBF Game
- A Seiretei wie o naszych. - Mówię lekko przygnębiony. Podnoszę wzrok i patrzę jej w oczy. - Sora, kim jest Woolan?
- Twoja koleżanka próbowała mnie uśmiercić, może o to mi chodzi.
Offline
Wielce oświecony GM
-Zgaduje, że chodzi o Wolanda. Nie pamiętasz walczyliśmy z nim w Meksyku.
- Moja koleżanką jest nadpobudliwa
Offline
Wielce oświecony GM
-On 5 swoich kompanów nazywa armią, jak na upadłego shinigami jest mocny.
- Czemu?
Offline
Sięgam do kieszeni i połykam cukierek na zerwanie więzi psionicznej.
- Seiretei też nazywa ich armią. - Mówię, ciomkając cukierka. - Sora, to wyciągnięcie mnie z więzienia... Dlaczego akurat ty? Nie zrozum mnie źle, ale jak na włamanie się do więzienia w centrum nie jest najprostsze, a ty jesteś przecież czwartą nuova espadą. I byłaś sama. Sayori w ogóle wiedziała o całej akcji? - Mówię pełnym wątpliwości głosem, cały czas utrzymując z nią kontakt wzrokowy.
Offline
Wielce oświecony GM
-Dlatego, że tylko ja potrafie przechodzić do widmowego świata i tak, gdyby nie Sayori to by cię tu nie było. Poprostu frontalny atak na Soul Society nie wchodził w rachubę. - powiedziała, także utrzymując kontakt wzrokowy.
Offline
- Gdyby nie Sayori, nie byłoby mnie tu o wiele wcześniej. Chyba do niej pójdę. - Mówię, zrywając kontakt wzrokowy i wstaję. - Wiesz, gdzie teraz jest?
Offline
Wielce oświecony GM
-Z tego co wiem to u siebie w Las Noches.
Offline
Wielce oświecony GM
-Narazie nie.
Offline
Wielce oświecony GM
-Gdzie? - zapytała zdziwiona.
Offline
- Gdziekolwiek. Masz jakieś propozycje? Osobiście kusi mnie powrót do Meksyku i sprawdzenie, jak się mają tam nasi przyjaciele z dziesiątej dywizji, aczkolwiek to może być trochę ryzykowne.
Offline
Wielce oświecony GM
-Prowadź, mało znam zewnętrzny świat.
Offline