Bleach PBF Game
Wielce oświecony GM
-He He He sądzisz, że taki łańcuch mnie zatrzyma - zaczął krzyczec i spinać sie. Nagle twój łancuch pękł w kilkunastu miejscach. - Dalej smieciu pokaż co potrafisz.
-Shinigami, uciekaj - krzyknął srebrnowłosy.
Offline
Wielce oświecony GM
Przebiegleś 20 metrow i nagle on pojawił sie przed tobą.
-He He myślisz, że mi uciekniesz. - nagle otrzymał on potężny cios od Akamiego i polecial kilka metrow do tyłu.
-Jak śmiałeś dzieciaku - krzyknął.
Offline
Wielce oświecony GM
Z rąk Akamiego wystrzeliły dwie kule ognia, trafiły w niego. Widzisz dużo dymu, z którego nagle jak gdyby nigdy nic wychodzi Jissen.
-Giiiiń - krzyknął i rzucił się na Akamiego.
-Technika pieczęci: ściana - usłyszałeś głos Kenchiego. Pred wami pojawiła się ściana, ale nagle się rozpadła po uderzeniu
-Tecnika pieczęci: łańcuch sfinksów - wokół Jissena pokawił się łańcuch, który obwiązal go całego, a on padł na ziemię
Offline
Wielce oświecony GM
-He. He. Myślicie, że to mnie powstrzyma- zaśmiał się.
-Ten łańcuch może uwiązać najpotężniejszego sfinksa - powiedział Kenchi, nagle wokół Jissena zaczęło trzaskać reiatsu i łańcuchy popękały. Podniósł się, otrzepał i zza jego pleców wyleciała masa lisći w kierunku Akamiego i Kenchiego. Kenchi padł pocięty przez nie. Natomiast Akami zaczął dmuchać ogniem próbując je spalić, ale po chwili uderzyły go potężne wiązki wody. Dopiero teraz poczułeś jego potężne reiatsu.
Offline
Doszedłem do stabilniejszego stanu psychicznego
- Prawdziwy mężczyzna, nie zależnie od tego, jak jest słaby, nie wybaczy nikomu zranienia kobiety.
Wstaję i strzepuje piach
- Jak rozumiem, trzymetrowy świst kosą zajmuje trochę czasu do przygotowania, więc...
Ruszam biegiem do przodu i uaktywniam seki.
920 - 90 = 830/1100
Ostatnio edytowany przez Szami (2012-02-11 21:37:03)
Offline
Wielce oświecony GM
Nagle ktoś pojawił się przed tobą. Był wyższy od ciebie, widziałeś jego czarny płaszcz z kapturem
-Ty! - Jissen zatrzymał się w miejscu i wpatrywał się w niego.
-Jissen! Tu kończą się twoje wariactwa - odpowiedział nieznany glos.
Offline
Wielce oświecony GM
Zauważyleś, że po pojawieniu się tego człowieka twoje geki rozpłyneło się. Po chwili Jissen uniknął dwóch bomb rzuconych przez ładną dziewczynę stojącą na drzewie. Z bombo zacząl się wydzielać błękitny dym. Jissen przez chwilę stał i wpatrywał się w dwójkę nowoprzybyłych.
-Idę wykonac jakąś misję - rzucił i ruszył w kierunku gildii. Pomachał na pożegnanie.
Nagroda: 80 expa.
Offline
- Yyy... no dobra - próbuję machnąć jojem w pozycji zabawowej, ale przecież nie mam joja - Yyy, no tak...
Patrzę na kawał oderwanego łańcucha przywiązanego do mojego palca. Schylam się podnosząc jeden z oderwanych strzępów.
- To nie jest scena w stylu "haha, nabraliśmy cię, dziś są twoje urodziny?" Bo szczerze powiedziawszy, większość tego co znam, chce mnie zabić, i jak widać, połowa tego co nie znam, też. I trochę mi głupio.
Offline
Wielce oświecony GM
Widzisz, że z kierunku gildi biegnie kilka osób z noszami. Natomiast do gildi zmierzają te dwie osoby które walczyły z Jissenem
Offline
Oglądam się przez ramię, ale nie mam czasu porozmawiać, gdyż priorytetem jest odwiązanie zanpaktou od drzewa.
- Jeśli dobrze pamiętam, to chciałeś mi coś powiedzieć, ale nam przerwano - mówię zdołowanym głosem, zmieniając temat.
Ostatnio edytowany przez Szami (2012-02-14 17:21:41)
Offline
Wielce oświecony GM
-Ała - odpowiada ci leżący na ziemi Kenchi. Podbiegają do niego i Akamiego ludzie z noszami.
Offline