Bleach PBF Game
Wielce oświecony GM
-Zapraszam na trzecie piętro do mojej komnaty - pokazała na schody, wypiła do końca sok, wstała i ruszyła w ich kierunku. Wokól rozległy sie pomruki
-Zamknąć sie, bo pozabijam - rzekła głosem pełnym pogardy.
Offline
Wielce oświecony GM
Ze spokojem wchodzicie na przestronne 3 piętro, gdzie znajduje się kilka par drzwi, przy schodach olbrzymi komin z paroma fotelami i wielkim stołem. Foteli było tyle ile drzwi, czyli osiem. Z dwóch stron korytarza znajdowały się duże okna, tak samo jak nad schodami.
Offline
- Hm wiesz, jeszcze godzinę temu myślałem, że to jakiś szpital kilkuosobowej organizacji - wtrącam mimochodem dla zabicia czasu.
Ryzykuję i biorę małego łyka nieznanego napoju.
(Szklankę wziąłem w poście 56 i nie piszę w żadnym, że ją odkładałem)
Ostatnio edytowany przez Szami (2012-02-18 12:07:57)
Offline
Wielce oświecony GM
<sory szklanki mi się pomyliły xD>
Bierzesz łyk i wyczuwasz bardzo mocny alkohol.
-He He jeszcze nie wiesz jak bardzo się pomyliłeś - powiedziała swoim radosnym głosem i pokazała na fotele przy kominku. Nagle jedne drzwi się otworzyły i wyszedł z nich Jissen.
Offline
Wielce oświecony GM
Mineliście się z Jissenem, byliście jakieś 5 centymetrów od siebie. Jissen obrzucił cię przerażającym spojrzeniem i ruszył w kierunku schodów. Dziewczyna usiadła na jednym z foteli.
Offline
Wielce oświecony GM
-Jest to jedna z ziemskich baz łowców. - powiedziała po chwili namysłu, zaczesując opadającą grzywkę do tyłu.
Offline
- Dobry pomysł - stwierdzam i sam wyciągam swój grzebień - od tego wszystkiego rozczochrały mi się warkoczyki.
Patrzę w szybę, wykorzystując je jako lusterko. Mówię, patrząc na rozmówczynię przez odbicie:
- Uwzględniając to, że nie mam gdzie się teraz podziać i że zostanę tutaj, to czy dożyję wieczora nie spotykając kolejnej osoby chcącej mnie poturbować? - pytam niech chaotycznie
Offline
Wielce oświecony GM
Dziewczyna najpierw wybuchneła smiechem
-Sądzę, że tak. Tylko czy znajdzie się pomieszczenie dla ciebie - powiedziała i zaczeła się zastanawiać. Na tym piętrze panowała kompletna cisza.
Offline
- To chyba będę musiał zatrudnić twoich kolegów jako ochroniarzy - odpowiadam serdecznie, robiąc sobie nową fryzurę.
- Co do lokalizacji, mógłbym powiedzieć "oj, to nic, nie trzeba mi wiele", ale - przeklinam - oczywiście chciałbym mieć jak największy komfort i luksus - odwracam się i wtrącam patrząc na nią - Ładnie?
Offline
Wielce oświecony GM
Zaśmiała się cicho - no no można tak powiedzieć. Sądze, że jakieś pomieszczenie ci znajdziemy. A Jissenem spróbuję się zająć. - powiedziała.
Offline
Wielce oświecony GM
Podrapała się po głowie - Co ty do mnie mówisz? - zapytała, jakby ogłupiona twoją odpowiedzią
Offline